„Prawa zwierząt” zamknięte w cudzysłowie – wprowadzenie do tematu
Zwierzęta w obrocie prawnym

Dlaczego „prawa zwierząt” zamknięto w cudzysłów? – czyli wstęp do bloga o prawach zwierząt

„Prawa zwierząt” to zagadnienie, które – wbrew temu, co może sugerować jego nazwa – nie opiera się wyłącznie na prawie. Sformułowanie to pojawia się w debacie publicznej stosunkowo często – ostatnio padało chociażby przy okazji wyrokowania przez Trybunał Konstytucyjny w przedmiocie konstytucyjności zakazu uboju rytualnego. Dzieje się tak, ponieważ nie chodzi wyłącznie o istniejące czy postulowane regulacje prawne dotyczące zwierząt, ale o kwestie, które prawu się czasem wymykają. Dlatego też „prawami zwierząt” zajmują się nie tylko prawnicy, ale także m.in. etycy, filozofowie, zoologowie czy lekarze weterynarii.

Jaka jest zatem odpowiedź na zawarte w tytule pytanie? „Prawa zwierząt” to zwrot nieprawniczy, należący w większej mierze do nauk z obszaru bioetyki. W naszym systemie prawnym zwierzęta nie zostały bowiem wyposażone w podmiotowość prawną. Nie są – po osobach fizycznych, osobach prawnych i tzw. „ułomnych” osobach prawnych – czwartym podmiotem prawa cywilnego. Nie dysponują żadnymi prawami podmiotowymi i nie nałożono na nie żadnych obowiązków. Ich status prawny wynika z art. 1 ust. 1 zd. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. 1997 nr 111 poz. 724 ze zm.), który stanowi, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Mimo to, w sprawach nieuregulowanych w tej ustawie, stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy (art. 1 ust. 2 ustawy). Zwierzęta są zatem szczególnego rodzaju dobrami prawnymi, które funkcjonują w obrocie jako nie-rzeczy. Przepisy, które obejmują swoim zasięgiem ich sytuację, umiejscowione są w aktach prawnych niemal wszystkich gałęzi prawa.

Pomimo braku podmiotowości prawnej zwierząt, człowiek jest im winien poszanowanie, ochronę i opiekę (art. 1 ust. 1 zd. 2 ww. ustawy). Ponadto na organy administracji publicznej nałożono obowiązek podejmowania działań na rzecz ochrony zwierząt przy współpracy z rozmaitymi organizacjami (art. 1 ust. 3 ustawy). A zatem adresatem wszelkich unormowań, które ustanowiono, by dbać o dobrostan zwierząt, są ludzie oraz jednostki organizacyjne. To na nich ciążą względem zwierząt powinności zapewnienia im właściwych warunków życiowych. Warto podkreślić, że obowiązki te są aktualne tak co do domowych pupili, jak i zwierząt gospodarskich czy szerzej – użytkowych.

Na marginesie warto dodać, że w innych krajach status prawny zwierząt kształtuje się odmiennie – przykładowo w Nowej Zelandii obowiązuje The Animal Welfare Bill, który przyznaje zwierzętom pozycję o wiele bliższą człowiekowi. Akt ten akcentuje zdolność zwierząt do odczuwania różnych emocji i przyczyni się znacznie do poprawy jakości ich życia, m.in. poprzez zakazanie przeprowadzania testów na zwierzętach w procesach kosmetycznych.

Jako że los naszych „braci mniejszych” jest dla nas istotny, na naszym blogu będą pojawiały się informacje dotyczące szeroko rozumianej ochrony prawnej zwierząt i problemów jakie się z tym łączą, co stanowi spory zakres naszych osobistych i prawniczych zainteresowań.

Dodano: 13.04.2016

Piotr Dobrowolski

Piotr Dobrowolski

Pan Piotr Dobrowolski włada biegle językiem angielskim. Interesuje się szeroko rozumianym prawem cywilnym, prawem administracyjnym, prawem pracy i ochroną prawną zwierząt. Jako prawnik swoją przyszłość zawodową wiąże z adwokaturą, co potwierdził pozytywnym wynikiem egzaminu wstępnego na aplikację adwokacką. W styczniu 2017 roku rozpoczyna szkolenie zawodowe. Chętnie angażuje się w sprawy ważne dla naszych Klientów i dzięki swojej skrupulatności przysłużył się do sukcesów naszego Zespołu. W wolnym czasie biega, gra w tenisa i jeździ na snowboardzie.

Kontakt bezpośredni: praktykant@juliadutka.pl
+48 534 955 605